Zbliża się koniec roku i Święta. Pracodawca może wykorzystać ten czas do wymuszenia na nas pewnych zachowań. Nie mam tu na myśli składania życzeń, choć i te czasem są pewnie wymuszone.
Przykładem mogą być godziny nadliczbowe. W naszej firmie od lat omija się, delikatnie mówiąc, droższy dla pracodawcy wariant i zgodnie z literą prawa wykorzystuję się furtkę. Przepisy dopuszczają dwa sposoby „oddawania” pracownikom przepracowanych godzin nadliczbowych.